Najnowsze wpisy, strona 3


paź 11 2004 Ach... zapowiada się świetny tydzień :)...
Komentarze: 2

No, no, zapowiada się całkiem miły tydzień :) Pomijając dzisiejsze 9 lekcji ( :P ), jutro idziemy na wycieczkę szlakiem Wyspiańskiego :) Pochodzimy po mieście i będzie git ;) W środę za to gonimy do gazety na fakultety... Szczerze mówiąc ciekawa jestem jak to będzie wyglądało :) Tylko te późniejsze praktyki w wakacje średnio mi się podobają :P Potem w czwartek wolne, no a w piątek ledwie 4 lekcje :] Mało nauki, a w czwartek mnóstwo czasu... wreszcie będę mogła cosik naskrobać ^^ Rany, jak ja dawno nie stworzyłam żadnego opowiadania czy czegoś w tym guście... No, ale dzięki temu tygodniowi to się zmieni :]

crytha : :
paź 08 2004 :)
Komentarze: 1

Ale mi dziś miło dzionek minął :) A tak poza tym nie zwykłam kłamać, jak mówię, że mam czterolistną koniczynkę, to ją mam ;) To taka mała refleksja na dziś :)

crytha : :
paź 08 2004 Mrok?
Komentarze: 4

Uch, stoczyłam właśnie prawdziwą bitwę z kodem html :P Nie chciał mi skubaniec jeden zmienić szablonu, a potem muzyki dodać, ale jak widać ja wygrałam ;) (przez nokaut w czwartej rundzie ^^ )
Ale nie o tym miała być ta notka. Ta notka miała być moim kolejnym filozoficznym wywodem i tym właśnie będzie :P O co chodzi tym razem? O mrok. Trzeba być zupełnie ślepym, głuchym i nie wiem jakim jeszcze, żeby nie zauważyć, że coraz więcej młodych osób jest zafascynowanych mrokiem. Co on w sobie ma takiego pociągającego, że już dzieci w wieku 10, 11 lat nazywają siebie "upadłymi aniołami" (które to miano notabene Wyspiański nadał prostytutkom :P ), że zaczynają się ubierać na czarno i słuchać "mrocznej" muzyki? Mrok to przecież nic innego jak strach, ból, ciemność, samotnośc... Ale mrok, czy tzw. gothic, stał się teraz "modny", więc młodzi ludzie chcąc zaszpanować oddają się jemu. I tego właśnie nie rozumiem, nie rozumiem sposobu myślenia tych osób, przecież przez zrobienie z siebie cierpiętnika wcale popularniejsi nie będa... Są oczywiście osoby stworzone do życia w mroku, z jakimiś przykrymi przeżyciami, z problemami, naprawdę samotne... Ale większość szpanuje, lub uważa, że jeśli powiedzmy dziewczyna go rzuciła, to to jest okropnie przykre przeżycie dające wstęp w świat mroku (choć nie dające klucza do zrozumienia go :P ). Po co?
Przyznaję się, ja również ubieram się na czarno, słucham mrocznej muzyki i nawet szablonik zmieniłam na ciemny, ale mam wytłumaczenie. Otóż, po pierwsze - lubię czarny kolor, dobrze się w nim czuję, ładnie podkreśla kolor moich oczu, a poza tym wyszczupla ;) Po drugie - owszem, słucham dość nietypowej muzyki, ale nie cały czas, nie pogardzę też Enyą czy czymś w tym stylu, gothic więc to tylko jeden z moich ulubionych gatunków :) No i po trzecie wreszcie... ten szablonik po prostu mi się spodobał :) Szukałam czegoś o aniołach pod wpływem ostatnio przeczytanej książki ("Siewca Wiatru", jakby to kogoś interesowało :) )... Oczywiście czasem wpadnę w zły nastrój i zrobię cuś tak głupiego jak zmienienie tapety na czarną, ale zwykle szybko mi przechodzi :)
Niech więc ktoś wytłumaczy mi co młodych ludzi ciągnie do mroku, bo ja tego zrozumieć nie potrafię...

crytha : :
paź 06 2004 Moje miejsce...
Komentarze: 4

Czasem, gdy wszyscy już śpią, gdy za oknem księżyc wschodzi i migoczą gwiazdy, przymykam oczy i zaczynam marzyć... Marzyć o czystych wodach jeziora, o wietrze bawiącym się moimi włosami, o linii lasu na horyzoncie i o rozgwieżdżonym niebie... Marzyć o świetle księżyca, o nocy w nim skąpanej, o ciszy dookoła, o tym, czego nikt jeszcze nie widział... Marzyć o swoim miejscu, gdzie czułabym się jak w domu, o miejscu, które mogłabym kochać, o moim miejscu, tylko moim... I tak zasypiam i śnię, że moje marzenia stają się prawdą...

crytha : :
paź 05 2004 Kieliszek życia...
Komentarze: 1

Ostatnio oglądałam pewien program rozrywkowy... I tam jeden z uczestników opowiedział pewną historię...
Było to na studiach. Nauczyciel pokazał mu kieliszek, pusty kieliszek, i spytał "Czy on jest pusty?". Student odpowiedział, że tak. wtedy nauczyciel włożył do środka kilka dużych kamieni, i spytał "Czy teraz jest pełny?". "No, jest." odpowiedział uczeń. Wtedy nauczyciel nasypał mniejszych kamieni, które powpadały w szczeliny pomiędzy tymi większymi. I ponownie spytał czy kieliszek jest pełny. Uczeń odpowiedział, że teraz już tak, na co nauczyciel dosypał piasku, który znów wpadł w szczeliny pomiędzy kamieniami i powiedział "Widzisz, dopiero teraz ten kieliszek naprawdę jest pełny. Teraz pomyśl, że ten kieliszek to twoje życie. Spójrz, te duże kamienie to sprawy najważniejsze, takie jak zdrowie, miłość, rodzina, przyjaźń, honor. Te mniejsze to sprawy mniej ważne - pieniądze, samochód, pies. A piasek to sprawy najmniej ważne - nowa komórka, modne spodnie... Ale musisz pamiętać, mój drogi, że kieliszek ma określoną pojemność, musisz uważać, jak w nim poukładasz zawartość. Jesli nasypiesz najpierw piasku, na duże kamienie nie starczy już miejsca...".
I tak się zastanawiam... Czy w moim kieliszku jest dużo piasku?

crytha : :