Najnowsze wpisy, strona 7


sie 16 2004 Gdy ci smutno...
Komentarze: 2

Gdy ci smutno, gdy jesteś zły, wyjdź z domu zostawiając zegarek. Idź do parku. Słyszysz jak ptaki śpiewają? Posłuchaj ich chwilę. Potem usiądź w jakimś zacisznym miejscu i spójrz na najbliższe drzewo. Widzisz je? Widzisz jak wiatr łagodnie porusza jego gałęźmi? Nie krępuj się, drzewu możesz powiedzieć wszystko, ono zawsze cię wysłucha... Opowiedz mu o tym, co ci leży na sercu, o wszystkich smutkach i powodach złości... Nie musisz mówić na głos, drzewo usłyszy także twoje myśli... Jeśli dobrze się wsłuchasz, jeśli będziesz chciał usłyszeć, drzewo ci odpowie... Musisz tylko wsłuchać się w szum jego liści... Słyszysz? Możesz drzewu powiedzieć wiele rzeczy, taka rozmowa może trwać kilka godzin... Ale to nie ważne, nie masz przecież zegarka. Odpręż się, a poczujesz jak smutek i złość zostają zastąpione radością i spokojem...
Ja tak zrobiłam i juz jest wszystko w porządku :)

crytha : :
sie 11 2004 O opalaniu słów kilka...
Komentarze: 1

Słońce jest dobre... Nawet bardzo... Ale w małych ilościach i z kremem do opalania pod ręką :P

crytha : :
sie 09 2004 "Odnalazły się marzenia..."
Komentarze: 2

Odnalazły się marzenia
które włożyłem kiedyś
do dziurawej kieszeni
gdy noc
wielka wrona
leciała do rzeki przejżystej - dobrej
Tamtej nocy
nietoperze pożarły wszystkie gwiazdy
białe motyle
zostały tylko czarne motyle
Prawda była wtedy jak księżyc
toczący się po gładkim zwierciadle
przez cztery tygodnie
Odnalazły się marzenia
gruby kij dębowy

Edward Stachura

crytha : :
sie 09 2004 Świeży zapach deszczu...
Komentarze: 0

Wpadają krople deszczu przez uchylone okno... Kot cicho mrucząc wskakuje na kolana... A ja uśmiecham się lekko :) Dziś znów wstało Słońce, dożyłam tego kolejnego dnia zdrowa (jeśli chrypki nie liczyć), czegóż chcieć więcej? Mi zupełnie wystarczy możliwość poczucia świeżego zapachu deszczu, posłuchania jak krople bębnią o szybę, podrapania kota za uchem... I poznania kolejnego miłego człowieka. Dziś na spacerze, gdy przysiadłam na chwilę na ławce, podszedł do mnie pewien mężczyna. Spytał czy może się dosiąść. Pozwoliłam mu. Wyglądał co najmniej dziwnie, jak pierwszy lepszy bezdomny pijak, ale przecież nie należy oceniać ludzi po wyglądzie :) Siedzieliśmy chwilę w ciszy, a potem on zaproponował mi papierosa. Nie palę, więc odmówiłam. I tak się zaczęła nasza rozmowa. Ktoś, kogo zazwyczaj wszyscy omijają wzrokiem gdy idzie ulicą, okazał się bardzo miłym człowiekiem. I to jest powód, żeby cieszyć się z kolejnego dnia :)

crytha : :
sie 07 2004 A za oknem pada deszcz...
Komentarze: 1

Pada i pada... Wgóle nie chce się nosa z domu wystawiać :P A chciałabym się przejść do parku... Niby żaden problem, w końcu z cukru nie jestem, nie rozpuszczę się, nawet lubię po deszczu chodzić, ale już od kilku dni budzę się z chrypką i obawiam się, że jeśli wyszłabym na deszcz, to jutro obudziłabym się z gorączką :/ Tak więc zostaje mi tylko siedzieć w domu i męczyć Winampa ;) Hieh, no tak... Jak zawsze na przekór wszystkiemu postanowiłam, że w ten smutny, deszczowy dzień ja nie dam sobie zepsuć humoru i pozostanę wesoła :) W końcu głupotą byłoby smucenie się pogodą, prawda ;) ?

crytha : :