Komentarze: 4
"Mogliby siedzieć całą dobę w celi. Ale nie chcą. Na przekór polskiej, więziennej beznadziei wybierają się w najtrudniejszą misję życia. Na skazańców z Krakowa, wytatuowanych macho – objętych programem Duet – czekają co rano chore, stęsknione miłości dzieci.
Antoni ma siwą brodę i ciemne przenikliwe oczy. Przekroczył już pięćdziesiątkę. Ale na kilkuletnim Darku siwa broda Antoniego w ogóle nie robi wrażenia. Szczypie mężczyznę, łapie za spodnie, prowokuje do zabawy. Chodzi za nim, a właściwie kuśtyka, krok w krok. Kilka dni wcześniej, w teatrze, po którego scenie biegały leśne duszki, budziły się królewny i tańczyły krasnoludki, Darek trzymał opiekuna mocno za rękę. Nie przeszła mu przez głowę myśl, że jego siwy przyjaciel po raz pierwszy w życiu znalazł się w teatrze, w dodatku tańczące krasnoludki zobaczył wyjątkowo na trzeźwo. Bo Antoni wiele długich lat pił i pił. Tak pił, że sąd wsadził go do więzienia za psychiczne znęcanie się nad żoną i dziećmi. Najpierw wsadził go do ciężkiego więzienia w Wadowicach, gdzie Antoni pierwszy raz na własne oczy zobaczył prawdziwych zabójców i gangsterów."
Czytając takie artykuły uśmiech sam pojawia się na twarzy :) Może ten świat nie do końca jest tak zepsuty jak nam się wydaje? :)